wtorek, 4 lutego 2014

Rozdział III

                                            

                                                             ** Poniedziałek**

Po raz pierwszy zostałam w tym domu sama. Nie żebym się bała, ale to takie dziwne uczucie, ich wszystkie rzeczy, tutaj jest tak jakby oni wciąż byli. Pokój Alice... najbardziej przygnębiające miejsce, łóżko niezaścielone, dokładnie takie, jakie zostawiła w dniu wyjazdu, niedopity sok w szklance na parapecie, lalki, to wszystko. Nigdy ich nie znałam, a czuję jakby mi ich brakowało, jakbym tęskniła, naprawdę dziwne uczucie. Musieli być naprawdę dobrą rodziną. Dopiero teraz zobaczyłam, że w ogrodzie są zapalone znicze, maskotki, kartki. Trochę jak na cmentarzu... Nie mogę się tu odnaleźć, mam nadzieję, że z czasem to się zmieni. Ten dzień miałam zamiar spędzić z kubkiem gorącej czekolady, oglądać telewizję. Właśnie zdałam sobie sprawę, że od paru dni nie myślałam o Harrym, cudowne uczucie, on dla mnie nie istnieje. Chciałam iść wziąć kąpiel, gdy ktoś zapukał do drzwi.
  • Tak? - zapytałam, gdy moim oczom ukazał się blondyn, o nieziemskich niebieskich oczach.
  • Yyy cześć, zawołasz Lindę?
  • Lindy nie ma- blondyn wydał się zawiedziony
  • Wyszła? Kiedy wróci?
  • Raczej nie prędko- odpowiedziałam. Już wyjechała
  • Jak wyjechała? Dokąd?
  • No do swojego chłopaka, przeprowadziła się do Dublina
  • Żartujesz?
  • Niby czemu miałabym żartować? Odparowałam lekko zażenowana
  • A możesz mi podać jej nowy numer? Bo przypuszczam, że masz
  • Mam, ale nie podam, ponieważ Linda prosiła, żebym nikomu nie dawała
  • Ale mi na pewno by pozwoliła
  • Nie wiem, nie mówiła nic o wyjątkach, więc wybacz
  • Proszę, to bardzo ważne- chłopak wciąż nie dawał za wygraną
  • Muszę już wracać, bo mam włączone żelazko. Przekazać jej coś?
  • Powiedz tylko, że Niall jej szuka
  • Okej, pa
Zamknęłam drzwi, Niall jeszcze chwilę pod nimi stał, po czym odszedł zawiedziony.
Nie miałam pojęcia kim on był, ale widać, że mu zależało, więc postanowiłam zadzwonić do Lindy
  • hallo? Po paru sygnałach usłyszałam głos dziewczyny
  • Hej, tu Ronnie
  • Coś się stało!?
  • Nie nie, wszystko w porządku, tylko ktoś się o Ciebie pytał
  • Tak? A kto taki?
  • Niall
  • Co? rozmawiałaś z nim? miałam wrażenie, że głos Lindy zadrżał 
  • Nie, znaczy tak. Był tu rano, chciał się z Tobą zobaczyć, ale powiedziałam, że wyjechałaś. Później prosił o Twój numer, mówił, że to ważne
  • Chyba mu go nie dałaś?
  • Nie, tak jak obiecałam. Powiedziałam mu tylko, że przekażę Ci, że był i prosi, żebyś się z nim skontaktowała
  • Następnym razem jak przyjdzie, to z nim w ogóle nie rozmawiaj. Powiedz, że przekazałaś mi wszystko i na tym koniec
  • Coś się stało Linda?
  • Nie, skąd, to tylko stary znajomy, ja to załatwię, pewnie mu czegoś nie oddałam, filmy albo coś
  • Poradzisz sobie?
  • No tak, jasne. Dzięki i do usłyszenia. Muszę już kończyć
  • Pa
Dobra, nie wiem co to za akcja, ale na pewno nie chodziło mu o żadne filmy. Jednak nie będę sobie tym głowy zaprzątać, mam swoje problemy. Od jutra zaczynam pracę i trochę się stresuję. Muszę jeszcze zająć się końmi. Chyba dzisiaj pojeżdżę.

**Następnego dnia**
Wstałam szybciej, zajęłam się stadniną, ogarnęłam się. Przed pracą chciałam jeszcze pobiegać, taki piękny dzień. Ubrałam się w dresy, które nie są moje. Znalazłam je w garderobie Lindy, a może jej mamy. Chyba się nie pogniewają. Jak tylko dostanę wypłatę, kupię sobie nowe i te odłożę na miejsce. Najlepsze jest to, że od kiedy tu jestem pierwszy raz wyszłam z domu. Nie mam kompletnie pojęcia, gdzie bym mogła się udać. Postanowiłam więc biegać, tam gdzie mnie nogi poniosą. Trafiłam do parku, chyba tego samego, w którym byłam pierwszego dnia, ale od innej strony, on jest ogromny. Całego na pewno nie przebiegnę. Już mam zadyszkę. Biegłam sobie rozkojarzona, wspominając Londyn, gdy nagle ktoś wybiegł mi zza drzewa i bum. Znalazłam się na ziemi. Kiedy otworzyłam oczy leżał na mnie jakiś chłopak. Podniósł się i pomógł mi wstać. Teraz spostrzegłam, że to Niall. No ładnie, znowu będzie mnie nagabywał o Lili, ale nie będę z nim na ten temat rozmawiać, bo niby kim ja jestem? na pewno nie ich pośrednikiem.
  • Jej strasznie Cię przepraszam. Rozkojarzyłem się, a zazwyczaj tylko ja tu biegam o tej porze, więc niezbyt uważam
  • Okej, ja też się zamyśliłam, mogłam patrzeć uważnie.
  • Czyli zgoda? Uśmiechnął się do mnie uroczo. Zdziwiłam się, że jeszcze nic nie gada o Lindzie, wow
  • Jesteś tutaj nowa? Nigdy wcześniej Cię nie widziałem
  • Tak mieszkam tutaj od zeszłego tygodnia- zdziwił mnie, pijany był, czy co, że mnie nie pamięta, ale okej
  • A gdzie mieszkasz, może jesteśmy sąsiadami?
  • Serio mnie nie kojarzysz?
  • Nie, a powinienem?- chłopak zrobił przestraszoną minę
  • Przecież wczoraj rozmawialiśmy w domu Lindy
  • Aaaa, nie poznałem Cię, przepraszam nie przyjrzałem Ci się
  • W porządku. Jestem Ronnie- przedstawiłam się.
  • Miło poznać. Moje imię znasz. Zamierzasz tu zostać na długo?
  • Zależy, jak się sprawy potoczą, ale na chwilę obecną tak. Nie pytasz o Lindę?- może powiedziałam to zbyt wrednie, a może w ogóle ni powinnam się odzywać, ale zbyt późno ugryzłam się  język, słowa już wypłynęły z moich ust. Ja zawsze muszę coś nie odpowiedniego palnąć eh
  • A dzisiaj wyjątkowo nie- uśmiechnął się szczerze. Rozmawiałem z nią i wszystko załatwiliśmy
  • To dobrze- na całe szczęście nie drąży tego tematu, bo nie wiem co bym zrobiła.
  • Widzę, że Cię to drapie. Kiedyś mieliśmy razem zespół i musiałem z nią obgadać kwestię jej odejścia.
  • Linda była w zespole? odparowałam zaskoczona.
  • Tak, śpiewała. Ludzie ją kochają. Szkoda, że dała sobie spokój. To było dla niej naprawdę ważne, ale cóż
  • Nic mi o tym nie mówiła. Przepraszam, masz może zegarek?
  • Tak- chłopak spojrzał na rękę. Jest 10.20
  • Co!? o rany. Muszę lecieć
  • Gdzie się tak spieszysz?
  • Do pracy, o jedenastej zaczynam, nie mogę się spóźnić pierwszego dnia. Powiesz mi jak najszybciej stąd wrócić do domu?
  • Nie powiem, ale pokażę, chodź- i pobiegliśmy do domu.



Dzień zleciał mi błyskawicznie, trochę narozrabiałam w pracy, bo wpadłam na jednego z gości z kubkiem kawy, ale dał się przeprosić i na szczęście nie narobił mi kłopotów, ale przecież nie byłabym soba, gdybym czegoś nie zepsuła, jestem niezdarą. Po powrocie do domu byłam wykończona, położyłam się na chwilę na kanapie i zasnęłam... Obudziłam się następnego dnia rano, było dosyć wcześnie, ale poszłam się zająć zwierzakami, po powrocie musiałam się jeszcze wykąpać. Później poszłam biegać z Niallem. Umówiliśmy się wczoraj, że będziemy razem biegać, w ten sposób unikniemy wpadania na siebie(słowa blondyna). Dalej oprócz niego i personelu w pracy nie znam nikogo w miasteczku, więc z braku laku jestem skazana na jego towarzystwo, żebym nie umarła z samotności.Zastanawiam się jaki jest, albo był ten ich zespół, muszę go wypytać. Jak ja bym grała w zespole z takim chłopakiem, na pewno bym nie odeszła haha zaśmiałam się z siebie. Niall wydaje się być naprawdę dobrym kumplem, jest takim śmieszkiem, maskotką, która we wszystkim widzi pozytywy. Realista i zarazem optymista. Z nim nie da się nudzić, a tym bardziej być w złym humorze,nawet jakbym chciała trochę polamentować, to nie przy nim. Mam zamiar go lepiej poznać, ciekawe jak to jest przyjaźnić się z facetem...

Dziękuję, że nadal to czytacie. Dziękuję zwłaszcza tym, którzy znają już to opowiadanie, a mimo to zaglądają na tego bloga i pozostawiają swoje opinie<3 Jesteście najlepsze! 


7 komentarzy:

  1. Dawaj mi następny bo już się nie mogę doczekać relacji między Niallem a Ronnie ! <33


    jestem podjarana bo to będzie pierwszy rozdział, którego nie czytałam :D
    hihi, czekam niecierpliwie, pisz dalej <3
    @MalikMyLovee

    OdpowiedzUsuń
  2. Skarbie moje cudowne ! <3 Niech Ronnie będzie z Niall'em <3 *,*
    Mam nadzieję, że tak zrobisz . :) Powodzenia w następnym rozdziale :). Czekam dalej ! <3
    <3333 :* !
    @a_misiek

    OdpowiedzUsuń
  3. A i zapomniałam ! hahah <3 :d
    Rozdział świetny ! <3
    hahahahahaha, jaka ja zamotana ! :D :) :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje życzenie rozkazem haha mam już rozdziały do przodu, więc coś tam się dzieje xD Dziękuję za wszystko! <3 :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Niall ... ♥ xD Dziewczyno, to jest boskie! ♥ Awwww muszą być razem :D Dodawaj szybko kolejny :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam Twojego bloga do Liebster Award! Więcej informacji u mnie: http://fanfiction-i-loved-you-yesterday.blogspot.com/ Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej, chciałam Cię poinformować, że zostałaś nominowana do Liebster Awards http://story-of-magic-lovee.blogspot.com/2014/02/informacja-liebster-awards.html

    Jeśli nie bawisz się w coś takiego to przepraszam za spam :)

    OdpowiedzUsuń