sobota, 25 stycznia 2014

Opowiadanie - Nowe życie Ronnie rozdział I

  • Przecież to nic nie znaczyło ! Zrozum, że ja kocham tylko Ciebie to była tylko odskocznia ! - powiedział obdarzając mnie gniewnym spojrzeniem
  • Próbowałam zrozumieć już zdecydowanie zbyt wiele razy. Za każdy razem te same kłamstwa, że się zmienisz, że to już ostatni raz … Byłam głupia, tak cholernie głupia wierząc Ci w każde wypowiedziane słowo ! - wykrzyczałam mu w twarz wszystko co leżało mi na sercu
  • Ty szmato ! - uderzył mnie w twarz po czym upadłam uderzając głową w kant szafki nocnej … zasnęłam


    *Nazajutrz *
Obudziła mnie sterylna biel podrażniająca moje źrenice. Obstawa składająca się z trzech lekarzy i niezrozumiałej dla mnie ilości pielęgniarek wprawiła mnie w zakłopotanie i jeszcze ten przeszywający ból i kompletna pustka w głowie. Tylko co się właściwie stało ?
  • Co ja tu robię ?
  • Doznała pani uszkodzenia struktury czaszki
  • Po ludzku ?
  • Przygrzmociła pani głową w ścianę. Co pani pamięta z tamtego zdarzenia ?
  • Chodzi o to, że właśnie nic. Jest już tu może mój chłopak ?
  • Chłopak ? Ten kędzierzawy mężczyzna ?
  • Tak, tak właśnie on. Mógłby pan go zawołać ?
  • Jak sobie pani życzy.
Chwilę później do sali wszedł Harry
  • Harry jak dobrze Cie widzieć. Co się stało ?
  • Nic nie pamiętasz ? - powiedział tak jakby z satysfakcja
  • Nic, kompletnie a powinnam ? - zapytałam unosząc nieznacznie głowę
  • Nie, nie powinnaś.. Jak się czujesz ?
  • Głowa strasznie mnie boli poza tym jest nie najgorzej. Zabierz mnie stąd.
  • Zrobię to najszybciej jak tylko będę mógł – pocałował mnie w czoło po czym wyszedł z sali
*Oczami Harry'ego*
Czyli nic nie pamięta może to nawet i lepiej – rozmyślałem krocząc szpitalnym korytarzem do dyżurki lekarskiej
  • Dzień dobry można ? - zapytałem uchylając drzwi pokoju
  • Tak zapraszam. W czym problem ? - odpowiedział szpakowaty lekarz
  • Przyszedłem w sprawie dziewczyny spod 10. Co tak właściwie się stało ?
  • Doznała uszkodzenia struktury czaszki co skutkowało poważnym wstrząśnieniem mózgu. Sprawa wyglądała poważnie ale teraz jej stan jest już stabilny i myślę, że niedługo wypiszemy ją do domu
  • Dobrze to słyszeć. Dziękuję panu za informację do zobaczenia
  • Do zobaczenia
Opuściłem dyżurkę przeszedłem jeszcze raz koło jej sali uchyliłem drzwi spała. Jak mogłem ją skrzywdzić ? Przeze mnie tu wylądowała. Nigdy sobie tego nie wybaczę. Skoro straciła pamięć mogę choć spróbować wszystko naprawić. A może tak właśnie miało być ? Może Bóg postanowił dać mi szansę naprawienia wszystkich swoich błędów ?
Na dziś wystarczy już tych rozważań … jestem zmęczony

*Miesiąc później*
Ronnie
Wróciłam ze szpitala, niestety moja amnezja nadal trwa, wiem tylko, że spadłam ze schodów. Dobrze, że Harry był wtedy w domu, mój anioł, boję się nawet pomyśleć co by było gdybym od razu nie trafiła do szpitala.
  •  Ronnie! Gdzie Ty znowu do cholery jesteś!? Krzyczał na cały dom Hazza
  •  Na dole w piwnicy!
  •  Co Ty tu wyprawiasz do cholery!? Rozwścieczony Harry stał już koło mnie
  •  Tak sprzątam, bo bałagan jest, a mi się nudziło i chciałam się na coś przydać. Przepraszam kochanie
  •  A co Cię obchodzi mój bałagan!? Zajmij się lepiej sobą, bo tylko same problemy z Tobą, nic dziwnego, jak sama chodzisz i guza szukasz, a później robisz z siebie niewiniątko
  •  Co Ci się stało Harry!? Nie zrobiłam nic złego, chciałam dobrze, a Ty się na mnie wściekasz za nic! Weź się lepiej uspokój
  • Nie będziesz mi mówiła co mam robić!

Gdy zobaczyłam ten niebezpieczny błysk w jego oczach, dziką furię w pamięci pokazał mi się obraz jego ręki, która leci w moją stronę, później po głowie biło mi się w kółko słowo „ szmato”. Wystraszyłam się, bo nie wiedziałam co to za wspomnienia, chyba żeby...
     -Dobrze przepraszam skarbie, ja na Ciebie po prostu nie zasługuję, będę taka jaką chcesz, żebym była- szybko wtuliłam się w jego sztywny tors, zanim zdążył się zastanowić nad kolejnym krokiem.
    -Dobra, idź na górę i więcej tu nie schodź, ja idę na miasto się zabawić. Pa
Oczami Harrego

Ta niewdzięczna suka znowu przegina, to się kiedyś dla niej źle skończy... Zaraz ! Ogarnij się Styles ! Wrzeszczałem na siebie w myślach. To miała być Twoja szansa. Mam się zmienić. Mam super dziewczynę, której nie szanuję. Totalnie zaskoczyło mnie jej dzisiejsze zachowanie, taka potulna? Może coś sobie przypomniała? Ale nie, na pewno by jakoś zareagowała czy coś. Dobra muszę się wziąć za siebie. Już nigdy nawet na nią nie krzyknę...



 Hej kochani! To jest mój pierwszy blog, więc przepraszam jeśli nie jest taki, jaki powinien. Mam nadzieję, że ktoś to będzie czytał i komentował. Tylko szczerze, chcę wiedzieć co myślicie. Ten rozdział jest krótki, ale jak tylko zobaczę, że są jacyś czytelnicy dodam kolejny. Z góry dziękuję za wasze wsparcie<3 Daria xx

6 komentarzy:

  1. ogłaszam siebie jako najwierniejszy czytelnik ever ! <3

    przeczytałam to jeszcze raz i no ja chcę daleeej !
    dzięki, że mnie posłuchałaś hihi ;*
    @MalikMyLovee

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za motywacje i za wsparcie:* Tak, jesteś najlepsza ever!:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wreszcie posłuchałaś i założyłaś bloga ! <3
    Super. Już to czytałam, ale i tak będe nadal to czytać . <3 Czekam dalej :*
    @a_misiek
    <3 love ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju jakie fajne.! Daria ja chce więcej.! :* Aż się wzruszyłam bardzo fajnie się czyta to :) Twoja wariatka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. W końcu się doczekałam ♥ Świetny! Mroczna strona Harrego :D I like it ;) Bardzo mi się podoba i pisz szybciutko następny rozdział ♥ xD

    OdpowiedzUsuń